Nie lubię określenia “grzeczna, niegrzeczna”. Szczególnie gdy mówi się to do dziewczynek. A co to ma wspólnego z głosem?
Wyobraź sobie dorosłą kobietę, która jest “grzeczna, miła, zawsze uśmiechnięta, cicha i spokojna, nieśmiała”. Ta kobieta zawsze mówi cicho, spokojnie, miło, grzecznie i nieśmiało. Ta kobieta zwyczajnie nie potrafi krzyknąć, być asertywną, użyć swojego głosu ze swoją wewnętrzną energią, i z tym co czuje. Nie umie, bo zawsze musiała być grzeczna – a grzeczne dziewczynki nie krzyczą.
Tak, pozwalam mojej małej córeczce krzyczeć, pozwalam mówić “za głośno”, pozwalam śpiewać w autobusie i pozwalam mieć swoje zdanie, nawet jeśli nie podoba się ono innym dorosłym.
Pracuję z kobietami, które w dzieciństwie musiały być “grzecznymi” dziewczynkami. Ich głos brzmi teraz zwykle jak głos dziewczynki. Nie kobiety, lecz nadal dziewczynki. Chociaż bardzo chcą powiedzieć coś głośno, wyraźnie, pewnie i tak jak czują – to ich głos tego nie umie. Bo skąd ma umieć?
To super kobiety: mądre, piękne, wykształcone. To sąsiadka, koleżanka z pracy i przyjaciółka z dzieciństwa, to kobiety, które spotykasz codziennie. Tylko ich głos jest nadal głosem dziewczynki. Ich głos jest zamknięty, schowany gdzieś głęboko. Tak się stało, że nie było kiedy go otworzyć, nie było szans na eksperymenty w tej grzeczności. Dźwięki się nie rozbudziły, nie dojrzały.
Brzmi znajomo? Jeśli tak, to czytaj dalej:)
Głos w środku jest i naprawdę można go uwolnić. To nie jest zadanie na milion lat, to jest zadanie na teraz. Tak, zdecydowanie będzie trudno – w końcu przez ileś lat musiałaś mówić tak, by nikogo nigdy nie urazić, by nie przeszkadzać i by najlepiej być zawsze cicho. Teraz przyszedł czas na rozgrzewkę.
Głos to zjawisko psychofizyczne. Pomyśl o głosie jak o instrumencie, a tym instrumentem jesteś TY. I od nowa uczysz się na nim grać.
To praca z ciałem, głową – za pomocą dźwięków. Efekty są zdecydowanie warte tej pracy. Bo będziesz mogła mówić kobiecym głosem. Bo będziesz umiała krzyknąć, powiedzieć, wyszeptać, zamruczeć mówić tak jak Ty chcesz. Nie będzie łatwo, ale głos kobiecy w kobiecym ciele to coś, o co warto się pokusić. To nie tylko dźwięki – to aż dźwięki. A te dźwięki dają moc. Bo możesz powiedzieć to, co czujesz w taki sposób, jak chcesz.
To co? Podejmujesz wyzwanie? Bo chodzi o to, by kobieta mówiła głosem kobiety. Warto.
Jeśli chcesz przeczytać coś jeszcze o głosie kobiety, to zapraszam Kobieto! Masz głos!
A jeśli chciałabyś otwierać lub wzmacniać ze mną swój głos, zapraszam na najbliższy warsztat na żywo – już 9 i 10 lipca w OFF Marina w Szczecinie: