To jest krótki, ale bardzo osobisty wpis.
Kilka dni temu w mojej rodzinie wydarzyła się śmierć. Zmarł mój wujek – wspaniały, dobry, niezwykle charyzmatyczny człowiek – Zenon Łakomy. To była zupełnie nagła, niespodziewana śmierć.
Z wujkiem wiążą się same dobre wspomnienia.
A w głowie rozbrzmiewa Jego głos.
Głos zdecydowany.
Głos serdeczny.
Głos pewny.
Głos niosący pomoc.
Głos przyjazny.
Głos na który, zwracasz uwagę.
Głos wrażliwy na innych.
I tak sobie myślę, że ludzie dobrzy mają coś takiego w brzmieniu swojego głosu, że ich dźwięk zawsze już będzie słyszalny w sercu, przynosząc miłe wspomnienia.