her_zim_cut

Tak, to już TEN czas. Jesienno – zimowa pora pogodowa. Kolorowe liście a potem śnieg. Bóle gardła, chrypa i podrażnienie od ogrzewania.

Są jednak malutkie triki, pomagające zadbać o głos. Opłaca się, bo nie trzeba wiele a od części katastrof głosowo – gardłowych można się uchronić.

Oto kilka propozycji:

  1. Noś ciepły szalik. Na dworze i w zimnych pomieszczeniach otulaj gardło.
  2. Nie noś ciepłego szalika. Gdy wchodzisz do ciepłego pomieszczenia, zdejmij szalik – tak jak zdejmujesz kurtkę i czapkę. Gardło musi być zadbane a nie przegrzane.
  3. Pij ciepłe napoje. Na rozgrzanie i na zapobieganie przeziębieniu gardła.
  4. Na dworze nie pij zimnych napojów. Po prostu, by się nie przeziębić.
  5. Nie mów (za dużo) na wietrze i mrozie. Zasada ta dotyczy szczególnie tych momentów, gdy wychodzisz z ciepłego pomieszczenia na mróz, a w dodatku przed chwilą mocno używałeś głosu.
  6. Nawilżaj gardło. Efektem przebywania w ogrzewanych (a często przegrzewanych) pomieszczeniach, bywa wysuszone gardło. Nawilżaj je. Najlepiej i od razu działa zwykła, niegazowana woda. Silnie nawilża płukanie, lub picie naparu z siemienia lnianego. Pomagają też kisiele, najlepiej domowej roboty.
  7. Oszczędzaj głos. To już nie tylko na jesień/zimę ale zawsze, gdy dużo używasz głosu, daj mu potem odpocząć. Nawet parominutowe przerwy od mówienia, dają wytchnienie aparatowi mowy.

To moje najbardziej sprawdzone sposoby. Masz jakieś swoje?