Dykcja to sposób wymawiania wyrazów i zdań. Jeśli nigdy więcej nie chcesz słyszeć zdań “słucham? możesz powtórzyć? co powiedziałeś? nie rozumiem…” – popraw swoją dykcję! Jeśli chcesz mówić tak, by inni Cię słuchali – popraw swoją dykcję! Można o to zadbać w każdym wieku, i to jest fantastyczna wiadomość: nigdy nie jest za późno na dykcję.
Co to jest dobra dykcja?
Dobra dykcja to wyraźne mówienie. To zrozumiała mowa. To wypowiadanie się, czytanie, opowiadanie w taki sposób, by słuchacz mógł skupić się na treści zdań, a nie na wsłuchiwaniu się w znaczenie wyrazów. Dobra dykcja to wyraziste mówienie.
Po co nam dobra dykcja?
Dobra dykcja jest ułatwieniem życia/codzienności sobie i innym. By słuchacz mógł skupić się na treści zdań, a nie na wsłuchiwaniu się w znaczenie wyrazów.
By mówić tak, aby inni słuchali.
By głosem wyrażać to co naprawdę chcemy powiedzieć.
Dobra dykcja pomaga w pracy i życiu prywatnym. Przyczynia się do sukcesów, osiągnięć oraz zwiększa poczucie pewności siebie.
Od czego zależy dykcja?
Od wielu rzeczy:
- od fizjologii; od budowy naszego aparatu mowy
Zdrowy człowiek ma te same części aparatu mowy (np. język, usta, podniebienie, zęby itd), ale nie takie same (np. dokładna wielkość i kształt języka, zębów, żuchwy itd). Oznacza to, że u każdego sposób wymawiania głosek, wyrazów może się odrobinę różnić – może odrobinę inaczej wyglądać. Są to subtelne różnice, ale warto mieć świadomość tego zjawiska. U zdrowego człowieka budowa aparatu mowy nie jest usprawiedliwieniem złej dykcji. Może nim być np. wada zgryzu, problemy zdrowotne z żuchwą (np. wyskakiwanie), brak pełnego uzębienia itp. - od słuchu
Nie chodzi o wybitny słuch muzyczny ale o zdrowy słuch, dzięki któremu słyszymy jak brzmią i jak powinny brzmieć wyrazy. - od oddechu
Wymyśliłam kiedyś wyrażenie “oddech dla głosu” i bardzo lubię go używać 🙂 a okazuje się, że nawet w kontekście dobrej dykcji ma to znaczenie. Jeśli układ oddechowy i równocześnie mięśniowy nie działają poprawnie, dykcja może być słabsza. Ponieważ przepływ powietrza w organizmie wpływa na dobrą wymowę. - od pozycji ciała, czyli tego czy stoimy, leżymy, siedzimy itd., ale równocześnie tego jak stoimy, siedzimy, leżymy itd. Te czynniki na szczęście dość łatwo można zmienić/poprawić. Od postawy i pozycji ciała zależny jest oddech oraz np. ułożenie krtani, buzi itd.
- od środowiska w jakim dorastamy
Człowiek ma naturalne skłonności do powtarzania, do naśladowania, do uczenia się od innych z przykładu. Dlatego dykcja zależna jest również od tego jak w naszym środowisku dorastania, przebywania, kształtowania się mowy mówili/mówią inni. - od miejsca i czasu w którym jesteśmy
Z inną dykcją mówimy w rozmowach prywatnych, domowych, osobistych – inna dykcja przeznaczona jest na czas wystąpień publicznych, oficjalnych rozmów itd. - od samopoczucia;
Od psychofizjologii, czyli tego czy jesteśmy zdrowi, jak się czujemy, w jakiej kondycji psychicznej i fizycznej jesteśmy, a co za tym idzie, w jakiej kondycji psychicznej i fizycznej jest nasz głos, a dalej idąc: dykcja.
Na większość tych wyżej wymienionych punktów mamy wpływ i możemy je zmienić. Nie są to też takie czynniki, które mogą w pełni usprawiedliwić złą dykcję (poza czynnikami zdrowotnymi), jednak dykcja od nich zależy.
Co możesz zrobić?
Przykładowo:
- pozycję ciała możemy zmienić w sekundę, a nad postawą możemy popracować (np. prostować się)
- prawidłowego oddechu możemy się nauczyć
- dość łatwo możemy znaleźć chociaż jedną osobę, której dykcja jest dobra, której będziemy od czasu do czasu słuchać, a najlepiej z nią rozmawiać
- mamy wpływ na swoje samopoczucie (chociaż wiem, wiem, w Polsce słońca nie ma dłuuugo niestety;p)
Co zrobić by dykcja była dobra?
Jest sporo rzeczy, które możesz zrobić, żeby poprawić swoją dykcję. Możesz:
- uelastycznić, wygimnastykować, wyćwiczyć narządy artykulacyjne (przede wszystkim język, usta, policzki, podniebienie miękkie);
- prawidłowo poruszać żuchwą. Co to znaczy? Przede wszystkim otwierać buzię zgodnie z naturą: pionowo, a nie poziomo (czyli nie ruszamy żuchwą na boki; otwarcie powinno być naturalne: ani za małe, ani przesadnie ogromne.) Powinno być wygodnie, bez ścisków, zacisków oraz “kłapania”. Być może ten punkt wydaje się oczywisty, jednak wiem, że dla wielu osób żuchwa i poprawne nią poruszanie stanowi spory problem w dobrej dykcji, w dobrym wygodnym i zrozumiałym mówieniu;
- poprawić artykulację, czyli proces kształtowania dźwięków mowy. W praktyce oznacza to, że nie wystarczy “wygimnastykować” język i buzię by mówić wyraźnie. Należy również zadbać o cały proces powstawania dźwięku, czyli o inne elementy emisji głosu niż tylko “gimnastyka dla języka”;
- wzmocnić nośność dźwięku, modulację głosu, oddech, mięśnie używane podczas mówienia. Ponieważ głos to nie tylko “struny głosowe”, tak naprawdę cały człowiek to instrument głosu – dlatego na poprawę dykcji mają wpływ również inne elementy emisji głosu. Czasami słyszę od kogoś na lekcji czy warsztacie, że nie chce robić ćwiczeń na oddech lub głośność mowy – tylko na dykcję. I to prawda – gdy jest to temat główny lekcji, pracujemy nad tym elementem najbardziej, jednak na poprawę dykcji mają wpływ przeróżne aspekty/części składowe powstawania głosu/mowy i nie powinno się ich pomijać, jeśli chce się mieć najlepszy efekt. Warto o tym pamiętać;
- swobodnie i precyzyjnie wymawiać szeregi głoskowe, trudne grupy spółgłoskowe, trudne wyrazy, zdania. Ponieważ nawet jeśli uelastyczniasz język, wzmacniasz artykulację i masz świetny oddech – wszystko to trzeba złożyć w całość i wytrenować wymowę głosek, wyrazów itd. w całych ciągach, zestawieniach i układach.
Jak ćwiczyć dykcję?
By dykcja była dobra, wzmocniona, wyrazista, wyćwiczona potrzeba czasu i systematyczności. Pozytywne jest to, że poprawiona, dobra dykcja zostaje z nami i można ją ewentualnie wzmacniać, ale nie trzeba trenować stale, jak to jest z niektórymi elementami emisji głosu.
Jak ćwiczyć, ile ćwiczyć, gdzie i z kim ćwiczyć zależy od indywidualnych potrzeb i możliwości, jednak są wskazówki, które warto stosować:
- ćwicz regularnie – może być codziennie, co kilka dni, raz na tydzień – wszystko zależy od indywidualnych oczekiwań i predyspozycji. Jednak systematyczność ćwiczeń jest kluczem sukcesu by dykcja była poprawiona.
- ćwicz często – raz na miesiąc nie wystarczy dla poprawy dykcji. Raz na miesiąc wystarczy dla zwiększenia świadomości głosowej, ale by uzyskać efekt, ćwicz często.
- ćwicz krótko – dla słyszalnej poprawy dykcji skuteczniejsze będzie kilka minut dziennie kilka razy dziennie niż jedna godzina raz na miesiąc.
- ćwicz zdrowo i bezpiecznie – musi być zgodnie z naturą, zgodnie z fizjologią. Nie powinno się czuć zacisków, ucisków i dyskomfortu (np. zacisków gardła, żuchwy, brzucha). Ma być zgodnie z naturą, a nie siłowo. Jeśli masz wątpliwości, czy dobrze wykonujesz ćwiczenie – wsłuchaj się w swoje ciało, wsłuchaj się w swój głos, przerwij ćwiczenia, odpocznij. Jeśli nadal masz wątpliwości zmień ćwiczenie i/lub skonsultuj się ze specjalistą emisji głosu.
- daj sobie czas i cierpliwość. Poprawa dykcji często wymaga wzmocnienia elementów ciała, nauczenia się odpowiedniego używania głosu/ciała. Jest to w pewnym sensie proces intymny i wymagający. Ponieważ często mamy blokady nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Warto dać sobie czas, cierpliwość i pozytywne nastawienie. Warto czekać na efekty! 🙂
Wiesz już, co możesz zrobić, żeby poprawić dykcję? Masz wybrane pierwsze kroki? Daj znać w komentarzu, od czego zaczniesz.
Ja zapraszam Cię do wspólnych ćwiczeń – na lekcjach indywidualnych albo podczas warsztatu online – treningu dykcji, który stworzyłam specjalnie po to, byś mógł ćwiczyć tyle ile potrzebujesz wtedy, gdy masz czas.
Funkcja trackback/Funkcja pingback